PPM

Lubię dawać troszkę dziwne tytuły artykułów, które za dużo nie mówią na wstępie, ale myślę, że z ciekawości ktoś kliknie, przeczyta i zastanowi się chwilę nad treścią. To taka prosta taktyka na zainteresowanie czytelnika. Tym razem tytuł brzmi „PPM”, czyli trzy litery, które są skrótem od Podstawowa Przemiana Materii. Czyli plus-minus ile spalamy kalorii przy normalnym trybie życia bez zbędnego wysiłku. Postaram się wyjaśnić na tym przykładzie, dlaczego nie powinniśmy stosować diet 1000 kcal zwłaszcza, jeśli trenujemy bądź rekreacyjnie uprawiamy sport.

Żeby obliczyć nasze dzienne zużycie kaloryczne potrzebujemy bardzo prostego wzoru:

– dla kobiet jest to:

 

PPM[kcal]= 665,09 + (9,56 x waga w kg) + (1,85 x wzrost w cm) – (4,67 x wiek)

 

-dla mężczyzn:

 

PPM[kcal]= 66,47 + (13,75 x waga w kg) + (5 x wzrost w cm) – (6,75 x wiek)

66,47+(13,75*93kg.)+(5x180cm)-(6,75x 34 Lata)

 

Na podstawie tego wzoru moja podstawowa przemiana materii dzienna to: 2015.72kcal

Tyle mój organizm potrzebuje kalorii na podstawowe czynności życiowe, czyli takie jak podgrzanie ciała do temperatury 36,6 stopni, oddychanie, pracę serca, pracę układu pokarmowego itp. Każda dodatkowa czynność, jaką wykonujemy podczas dnia, czyli na przykład praca fizyczna, prowadzi do wydatkowania energii przez nasz organizm, co oczywiście wiąże się ze zwiększoną podażą kaloryczną. Dokładając do tego treningi w ciągu dnia ta podaż kaloryczna rośnie jeszcze bardziej.

Nawet w przypadku braku treningu, gdy zastosujemy dietę 1000 kcal, jest to drastyczny krok dla organizmu(w moim przypadku, by tak było, gdybymzmniejszył liczbę przyjmowanych kalorii o 1015.72), a dodając do tego treningi siłowe czy samo cardio, było by jeszcze gorzej. W przypadku tak drastycznego ograniczenia kalorii organizm nie byłby tak wydajny jak powinien, wierzcie lub nie, ale długo w takim stanie, by nie pociągnął. Wówczas nasza przygoda z odchudzaniem i sportemzakończyłaby się jakąś chorobą lub nawet szpitalem.

Rzeczywiści, uzyskalibyśmy efekt chudnięcia, i to nawet natychmiastowy, ale co z tego, skoro odbiłoby się to na naszym zdrowiu,bądź moglibyśmy paść ofiarą EFEKTU JOJO? Powiedzmy sobie szczerze, jak długo jesteśmy wstanie nie jeść? Po pewnym czasie i tak wrócimy do dawnych nawyków przed super dietą i szybciutko stracimy nasz efekt WOW,jak i determinację na kolejną dietę.

Wśród znajomych, zwłaszcza u kobiet, często widzimy, że szybko tracą na wadze. Są zachwyceni swoją przemianą, wszyscy wkoło gratulują, a za niedługi czas widzimy tę samą osobę dwa razy większą, niż przed super kuracją. Z tego względu przestrzegajmy znajomych przed tak drastycznymi krokami. Jeśli stosujemy dietę redukcyjną musimy też pamiętać o tym, że im mniej jemy, tym nasz metabolizm zwalnia.Awłaśnie on jest wyznacznikiem szybkościwszystkich procesów zachodzących w naszym organizmie, co przy długotrwałym odchudzaniu znacznie zahamuje ten proces. Mówi się, że średnio powinno się dietę redukcyjną stosować trzy miesiące, a następnie zwiększyć zapotrzebowanie kaloryczne w celu odbudowy metabolizmu i dopiero po potem wrócić do diety redukcyjnej. Dlatego też można zauważyć, że w kulturystyce są dwa etapy: najpierw masa, potem rzeźba i tak w kółko.

Podany wzór jest ogólnie dostępny w Internecie i pokazuje, jak obliczyć podstawowe spalanie kalorii w ciągu dnia osoby nietrenującej.Wzorów jest wiele, możemy również znaleźć tennacałkowitą przemianę materii CMP. Jest też PAL na obliczenie średniej dobowej aktywności fizycznej. Ponadto istnieje współczynnik aktywności fizycznej: K.

– 1, 2 – 1, 3 -dla pacjenta chorego, leżącego w łóżku

– 1,4- dla niskiej aktywności fizycznej

– 1,6 -dla umiarkowanej aktywności fizycznej

– 1,75 – aktywny tryb życia

– 2 – bardzo aktywny tryb życia

– 2,2-2,4 – wyczynowe uprawianie sportu

Każda osoba jestinna, uprawia inną dyscyplinę sportową i nie można wszystkich mierzyć jedną miarą i jednym wzorem.Jedynie punkt wyjściowy można obliczyć dla dziennego zużycia kalorii, a metodą prób i błędów korygować swoje posiłki, co może przełożyć się na efekty, jakich oczekujemy, nie rujnując sobie zdrowia. Pamiętajcie, że praca nad sylwetką to nie sprint i gubienie np. 10 kg w krótkim czasie. Jeśli chcecie atrakcyjnie wyglądać i dobrze się czuć, rozłóżcie ten proces na wiele miesięcy. Nie przejmujcie się tym, że nie zdążycie do tych wakacji, bo za rok są następne.Warto być zdrowym i szczęśliwym, a nie szybko chudnąć z powikłaniami zdrowotnymi i efektem jo-jo. Podchodźmy do naszego organizmu racjonalnie.

 

Pozdrawiam

Rafał Nodzak (Fit Men)