Co jest ważne w armwrestlingu?

Wiele osób widząc zawody w armwrestlingu zastanawia się, co jest ważne w tym sporcie, czy droga do mistrzostwa jest otwarta dla każdego. Czy jak wyciskam dużo „na klatę”, będę dobry na rękę? Jakie predyspozycje genetyczne przydają się w tym sporcie? Niektórzy twierdzą, że mając długie przedramiona, nie ma czego szukać w armwrestlingu.

Gdy zaczynałem z armwrestlingiem, nie znałem odpowiedzi na powyższe pytania. Wygrywałem jednak wszystkie amatorskie pojedynki, na ławkach szkolnych, lub w lokalach typu pub. Okazało się, że to wszystko dzięki genetycznie mocnym przyczepom. Sam osobiście widziałem wiele razy, gdy pozornie silny „na rękę” facet, który trenuje na siłowni od lat, ma mocno rozbudowane mięśnie – ulega chłopaczkowi lżejszemu o kilkanaście, albo nawet kilkadziesiąt kilogramów. Oczywiście w przypadku pana, który wykonuje trening siłowy od lat, ale nie ma predyspozycji genetycznych do armwrestlingu, może wygrać, gdy jego ogólna siła fizyczna będzie o wiele przewyższać rywala. W końcu, takie elementy jak siła bicepsów, klatki piersiowej, pleców, tricepsów czy przedramion jest bardzo ważna w armwrestlingu.

Ponadto, w tym sporcie bardzo ważne są rozmiary dłoni, długość palców i przedramion. Wystarczy spojrzeć na takiego sportowca jak Oleg Zhokh z Ukrainy. Dokładniej chodzi mi o lewą dłoń Olega. Jest ona bardzo zniekształcona, ogromna jak bochen chleba. Dzięki temu Oleg na samym początku walki ma przewagę nad rywalem. Nie kwestionuję oczywiście siły Olega, bo to bardzo silny armwrestler. Wiele razy byliśmy świadkami jak Oleg rozprawiał się z dużo cięższymi rywalami. Takie zestawienie jak duża dłoń i długie przedramię stwarza idealne warunki do walki górą (top roll). Jest to chyba najlepsza technika, bo pozwala wygrać bardzo małym kosztem energii. Mit o tym, że długie przedramię wyklucza nas z armwrestlingu zostaje obalony.

Na pytanie czy każdy może z powodzeniem uprawiać siłowanie na ręce, moja odpowiedź brzmi: nie. Według mnie osoba, która chce zacząć trenować armwrestling powinna zweryfikować gęstość swoich kości. Podczas siłowania działa bardzo duża siła skrętna na kość ramienną. Dlatego, podczas siłowania się dwóch amatorów dochodzi do takich strasznych kontuzji jak spiralne złamanie. Niebezpieczna pozycja, słabe kości i kilkumiesięczna rehabilitacja murowana. Badanie musi zlecić lekarz. Jego koszt jest w 100% refundowany przez NFZ. Moim zdaniem osoba, która chce coś osiągnąć w tym sporcie, powinna mieć przynajmniej jedną z powyższych predyspozycji genetycznych. Bardzo ważna jest też kwestia psychologiczna, mianowicie umiejętność podnoszenia się po porażkach, oraz wyrobienie odporności na ból rąk. Po zawodach ręce potrafią boleć naprawdę długo. W miarę upływu czasu, ręce się adaptują do dużych obciążeń i bóle są o wiele mniejsze.

Bibliografia:

http://pl.armpower.net/article/pl/armwrestling-poczatki-treningow-2271.html

http://www.medonet.pl/badania,pomiar-gestosci-kosci—densytometria,artykul,1584966.html

https://www.facebook.com/events/1182839681757061/

 

Marek Monachowicz